Łukasz Jęcz, strażak z Zielonej Góry, od ponad trzech tygodni odbywa niezwykłą podróż na rowerze sprzed ponad 150 lat. Jego celem jest zebranie funduszy na leczenie chorej córeczki Emilki, cierpiącej na rzadką chorobę genetyczną. W dniu wczorajszym dotarł do Stepnicy, gdzie na jego trasie czekała wyjątkowa policja i strażacy, którzy zadbali o bezpieczeństwo jego dalszej podróży. W chwili obecnej Łukasz kontynuuje swoją wyprawę w kierunku Pyrzyc.
Łukasz Jęcz, niezłomny ojciec, wyruszył 8 września z Zielonej Góry, by przemierzyć Polskę w poszukiwaniu środków na kosztowne leczenie swojej córeczki. Przejeżdża na ciężkim rowerze z XIX wieku, co dodatkowo potęguje trudności tej niezwykłej wyprawy. Trasa liczy blisko 2700 kilometrów, a każdy przejechany kilometr przybliża go do nie tylko końca podróży, ale głównie do zgromadzenia funduszy dla Emilki, która wymaga specjalistycznej rehabilitacji.
Wczoraj, gdy dotarł do Stepnicy, towarzyszyli mu funkcjonariusze z lokalnej policji oraz strażacy z OSP Stepnica, którzy zapewnili mu bezpieczną eskortę przez miejscowość. Po spędzeniu noclegu w Stepnicy, dziś rano Łukasz rozpoczął 26. dzień swojej drogi w kierunku Pyrzyc. Mundurowi nadal dbają o bezpieczeństwo podróżnika, co podkreśla symbol solidarności oraz wsparcia, jakiego doświadcza on oraz jego zespół w trakcie tej odważnej misji. Ich działania ukazują, jak ważne jest wsparcie społeczne w trudnych momentach życia.
Źródło: Policja Goleniów
Oceń: Determinacja ojca i siła strażaka – wyjątkowa wyprawa Łukasza Jęcza dla zdrowia córeczki
Zobacz Także